Automaty z jedzeniem i napojami sa bardzo popularne w Rzymie. Jest ich pelno jak grzybow po deszczu, na dworcu, stacji metra, na uniwersytecie a nawet w poczekalni do lekarza. Ja sporadycznie z nich korzystam, gdyz czesto sie zacinaja i nie jestem nigdy przekonana co do swiezosci sprzedawanych w nich produktow. Czasami jednak, kiedy nie mam czasu na to, aby stac w kolejce w barze czy kiosku, zdarza mi sie skusic na zakup slodkiej przekaski lub wody mineralnej.
Automat na dworcu Ostiense |
Jakis czas temu bedac na dworcu Termini kupilam sobie batona Kinder Bueno (a wlasciwie chcialam kupic). Po wrzuceniu odliczonej kwoty wybrany baton nie wypadl a automat sie zacial :/ Troche sie zdenerwowalam, poniewaz byly to moje ostatnie monety jakie mialam przy sobie wiec nie moglam skorzystac ponownie z automatu stojacego obok (maszyna ta nie przyjmowala banknotow). Oczywiscie to nie pierwszy raz kiedy trafilam na uszkodzona maszyne, ktora pozarla mi pieniadze i pozostawila mnie z pustymi rekami i ochota na cos slodkiego. Dlatego tego dnia postanowilam zadzwonic na bezplatny numer podany na automacie i zglosic problem. Bylam bardzo ciekawa jak reaguja w takiej sytuacji. Odebrala mloda dziewczyna i milym glosem poprosila o podanie numeru seryjnego automatu, kwoty jaka wrzucilam, moich danych i powiedziala, ze za jakis czas ktos sie do mnie odezwie. Pomyslalam, ze na tym telefonie pewnie sie zakonczy moja przygoda z automatem. I tu sie pomylilam.
Juz na drugi dzien od samego rana ktos usilnie probowal sie ze mna skontaktowac, dzwoniac z nieznanego mi numeru. Po kilkunastu nieodebranych polaczeniach odebralam i okazalo sie, ze byl to konsultant z firmy zarzadzajacej automatami. Przeprosil mnie za zaistniala sytuacje i wytlumaczyl, ze ich firma nie zwraca pieniedzy (gdyz czesto chodzi o niskie kwoty nieprzekraczajace 2 €) i zazwyczaj w ramach odszkodowania wysylaja listem znaczki pocztowe o tej samej wartosci. Poprosil mnie o podanie adresu i obiecal, ze w ciagu kilku dni otrzymam od nich list.
Rzeczywiscie po kilku dniach po powrocie do domu w skrzynce czekala na mnie dluga, biala koperta, w ktorej byl list i dwa znaczki pocztowe o wartosci 1.2€.
Bylam bardzo mile zaskoczona kompetencja tej firmy, gdyz szczerze mowiac nie spodziewalam sie zadnego zwrotu pieniedzy. Dobrze wiedziec, ze we Wloszech istnieja jeszcze firmy, ktore maja powazne podejscie do swoich klientow, nawet w tak blahych sprawach, bo jest to tutaj naprawde rzadko spotykane zjawisko. Interesujacy jest tez pomysl w jaki zwracaja klientom pieniadze i to, ze problem rozwiazuja w ciagu kilku dni.
Czy Wam zdarza sie trafic na automat, ktory pozre pieniadze??
Co robicie w takiej sytuacji??
Pozdrawiam!
CATC
Mnie raz moneta 50 centów utknęła w automacie, który jak się okazało był zapchany. Akurat przechodził pan carabiniere i go poprosiłam o pomoc w wyjęciu, ale nie udało mu się wyjąć. Nic innego nie zrobiłam, przebolałam jakoś stratę tych 50 centów.
OdpowiedzUsuńFakt, zazwyczaj carabinierzy sa chetni do pomocy :)
OdpowiedzUsuńJa za kazdym razem jak mi automat zjadal pieniadze po prostu szlam dalej. Ale tym razem zauwazylam numer na infolinie i zadzwonilam z ciekawosci. Sama sie nie spodziewalam, ze bedzie taka reakcja i dostane zwrot pieniedzy (w znaczkach) hehe :)